• baner0823

 

 

Od brudnych opakowań, które pochłaniają małe społeczności południowo-wschodniej Azji, po odpady, które piętrzą się w zakładach od USA po Australię,

Chiński zakaz przyjmowania zużytego plastiku na świecie spowodował zamieszanie w wysiłkach związanych z recyklingiem.

Źródło: AFP

 Kiedy firmy recyklingowe przyciągnęły do ​​Malezji, poszła z nimi czarna strefa

 Niektóre kraje traktują zakaz Chin jako szansę i szybko się do nich dostosowały

lub lat, Chiny były wiodącym na świecie celem recyklingu rub

 Od brudnych opakowań, które pochłaniają małe społeczności południowo-wschodniej Azji, po odpady, które piętrzą się w zakładach od Stanów Zjednoczonych po Australię, chiński zakaz przyjmowania zużytego plastiku na świecie spowodował zamieszanie w wysiłkach związanych z recyklingiem.

 

Przez wiele lat Chiny sprowadzały większość odpadów plastikowych z całego świata, przetwarzając większość z nich na materiał wyższej jakości, który mógłby być używany przez producentów.

Ale na początku 2018 roku zamknął swoje drzwi dla prawie wszystkich zagranicznych odpadów z tworzyw sztucznych, a także wielu innych materiałów nadających się do recyklingu, starając się chronić swoje środowisko i jakość powietrza, pozostawiając kraje rozwinięte z trudem znajdowania miejsc do wysłania swoich odpadów.

„To było jak trzęsienie ziemi” – powiedział Arnaud Brunet, dyrektor generalny brukselskiej grupy przemysłowej The Bureau of International Recycling.

„Chiny były największym rynkiem surowców wtórnych.Stworzyło to poważny szok na globalnym rynku”.

Zamiast tego plastik został przekierowany w ogromnych ilościach do Azji Południowo-Wschodniej, gdzie przenieśli się chińscy recyklingowi.

Malezja, z liczną chińskojęzyczną mniejszością, była najlepszym wyborem dla chińskich podmiotów zajmujących się recyklingiem, które chcą się przenieść, a oficjalne dane wykazały, że import tworzyw sztucznych potroił się z poziomu z 2016 r. do 870 000 ton w zeszłym roku.

W małym miasteczku Jenjarom, niedaleko Kuala Lumpur, masowo pojawiły się zakłady przetwórstwa tworzyw sztucznych, które przez całą dobę wypompowują trujące opary.

Ogromne stosy odpadów z tworzyw sztucznych, wyrzucane na otwartej przestrzeni, piętrzyły się, gdy firmy zajmujące się recyklingiem zmagały się z napływem opakowań z towarów codziennego użytku, takich jak żywność i detergenty do prania, z tak odległych miejsc, jak Niemcy, Stany Zjednoczone i Brazylia.

Mieszkańcy wkrótce zauważyli gryzący smród nad miastem – rodzaj zapachu typowego dla przetwórstwa plastiku, ale działacze na rzecz ochrony środowiska uważają, że część oparów pochodzi również ze spalania odpadów plastikowych, których jakość jest zbyt niska, aby je poddać recyklingowi.

„Ludzie byli atakowani przez toksyczne opary, budząc ich w nocy.Wielu bardzo kaszlało” – powiedziała mieszkanka Pua Lay Peng.

„Nie mogłem spać, nie mogłem odpocząć, zawsze czułem się zmęczony” – dodał 47-latek.

przedstawiciele organizacji pozarządowej zajmującej się ochroną środowiska kontrolują porzucony zakład odpadów z tworzyw sztucznych

Przedstawiciele organizacji pozarządowej zajmującej się ochroną środowiska kontrolują opuszczoną fabrykę odpadów z tworzyw sztucznych w Jenjarom, niedaleko Kuala Lumpur w Malezji.Zdjęcie: AFP

 

Pua i inni członkowie społeczności rozpoczęli dochodzenie i do połowy 2018 r. zlokalizowali około 40 zakładów przetwórczych, z których wiele wydawało się działać bez odpowiednich zezwoleń.

Początkowe skargi do władz nie szły donikąd, ale utrzymywały presję i ostatecznie rząd podjął działania.Władze zaczęły zamykać nielegalne fabryki w Dżenjarom i ogłosiły ogólnokrajowe tymczasowe zamrożenie pozwoleń na import plastiku.

Zamknięto trzydzieści trzy fabryki, chociaż działacze uważali, że wiele z nich po cichu przeniosło się w inne miejsca w kraju.Mieszkańcy stwierdzili, że jakość powietrza poprawiła się, ale niektóre plastikowe wysypiska pozostały.

W Australii, Europie i Stanach Zjednoczonych wielu zbieraczy plastiku i innych surowców wtórnych musiało szukać nowych miejsc, w których mógłby je wysłać.

Musieli liczyć się z wyższymi kosztami przetwarzania go przez firmy zajmujące się recyklingiem w domu, aw niektórych przypadkach uciekali się do wysyłania go na składowiska, ponieważ złom tak szybko gromadził się.

„Po dwunastu miesiącach nadal odczuwamy efekty, ale nie przeszliśmy jeszcze do rozwiązań” – powiedział Garth Lamb, prezes organizacji branżowej Waste Management and Resource Recovery Association of Australia.

Niektóre szybciej przystosowały się do nowego środowiska, jak na przykład niektóre prowadzone przez władze lokalne ośrodki zbierające surowce wtórne w Adelajdzie w Australii Południowej.

Kiedyś centra wysyłały prawie wszystko – od plastiku po papier i szkło – do Chin, ale teraz 80 procent jest przetwarzanych przez lokalne firmy, a większość pozostałych wysyłana jest do Indii.

ubbish jest przesiewany i sortowany w recydywie Urzędu Gospodarki Odpadami Północnej Adelajdy
Śmieci są przesiewane i sortowane w zakładzie utylizacji odpadów Northern Adelaide Waste Management Authority w Edynburgu, na północnych przedmieściach miasta Adelaide.Zdjęcie: AFP

 

Śmieci są przesiewane i sortowane w zakładzie utylizacji odpadów Northern Adelaide Waste Management Authority w Edynburgu, na północnych przedmieściach miasta Adelaide.Zdjęcie: AFP

Dzielić:

„Przenieśliśmy się szybko i spojrzeliśmy na rynki krajowe” – powiedział Adam Faulkner, dyrektor naczelny Urzędu Gospodarki Odpadami Północnej Adelajdy.

„Odkryliśmy, że wspierając lokalnych producentów, byliśmy w stanie wrócić do cen zakazu sprzed Chin”.

W Chinach kontynentalnych import odpadów z tworzyw sztucznych spadł z 600 000 ton miesięcznie w 2016 r. do około 30 000 miesięcznie w 2018 r., wynika z danych cytowanych w ostatnim raporcie Greenpeace i organizacji pozarządowej zajmującej się ochroną środowiska Global Alliance for Incinerator Alternatives.

Kiedyś tętniące życiem centra recyklingu zostały porzucone, gdy firmy przeniosły się do Azji Południowo-Wschodniej.

Podczas wizyty w południowym mieście Xingtan w zeszłym roku Chen Liwen, założyciel organizacji pozarządowej China Zero Waste Alliance, odkrył, że branża recyklingu zniknęła.

„Recyklerów tworzyw sztucznych zniknęło – na drzwiach fabryk były przyklejone napisy »do wynajęcia«, a nawet znaki rekrutacyjne wzywające doświadczonych recyklerów do przeniesienia się do Wietnamu” – powiedziała.

Kraje Azji Południowo-Wschodniej dotknięte wcześnie chińskim zakazem – podobnie jak Malezja, Tajlandia i Wietnam – podjęły kroki w celu ograniczenia importu plastiku, ale odpady zostały po prostu przekierowane do innych krajów bez ograniczeń, takich jak Indonezja i Turcja, Raport Greenpeace powiedział.

Szacuje się, że tylko dziewięć procent tworzyw sztucznych, jakie kiedykolwiek wyprodukowano, zostało poddanych recyklingowi, stwierdzili, że jedynym długoterminowym rozwiązaniem kryzysu związanego z odpadami z tworzyw sztucznych było to, aby firmy produkowały mniej, a konsumenci zużywali mniej.

Kampania Greenpeace Kate Lin powiedziała: „Jedynym rozwiązaniem problemu zanieczyszczenia plastikiem jest produkcja mniejszej ilości plastiku”.


Czas publikacji: 18 sierpnia-2019